Prawie zgubiłem pompkę
Poniedziałek, 10 marca 2014
· Komentarze(0)
Trasa miała być dokładnie taka sama jak 15 dni temu. Chciałem sprawdzić ile wiosny przybyło. Liczyłem szczerze mówiąc na trochę więcej. 


Ruszam w dalszą trasą. Będąc kawałek za Wielkimi Łunawami orientuję się, że nie mam pompki. Wracam zatem do lasu. Tam po około 20 minutach poszukiwań odnajduję ją. Powrót dość mocny z uwagi na to, że czas mnie naglił.
Swoją drogą chyba pobiłem rekord prędkości (na pewno tegoroczny). Zjazd z Gogolina ma potencjał na jeszcze więcej.



Ruszam w dalszą trasą. Będąc kawałek za Wielkimi Łunawami orientuję się, że nie mam pompki. Wracam zatem do lasu. Tam po około 20 minutach poszukiwań odnajduję ją. Powrót dość mocny z uwagi na to, że czas mnie naglił.
Swoją drogą chyba pobiłem rekord prędkości (na pewno tegoroczny). Zjazd z Gogolina ma potencjał na jeszcze więcej.