Jezioro Kochanka

Sobota, 7 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Setki
Nie byłem gotów na 300, do tego kontuzja. Do Zakurzewa szkoda mi dnia, to jadę z ekipą nad jezioro. Trasa była malownicza, choć miejscami naprawdę ciężka. Na asfaltach mocne zmiany, a  w terenie niekiedy piach po wentyl. Pierwszy dłuższy postój w Osieku, tam miła pani nas przewiozła żaglówką. Potem trochę błądzenie, niektórzy narzekają na teren. Cel - jezioro Kochanka osiągnięty, oczywiście po błądzeniu. W drodze powrotnej znowu piachy. Miłym akcentem było wyjechanie Piobaka. Było super, oby do następnego.
Z napędem trzeba jutro zrobić, bo mocno już dostał.

Nowa gmina:
Lubichowo

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa itepe

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]