Jeziorowo

Sobota, 5 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Setki
Byłem umówiony z ekipą na 10:15. Przed wyjazdem chciałem wymienić złamany pedał. Jednak ten nie chce nawet drgnąć. Dzwonię zatem żeby nie czekali na mnie i ruszali. Sam dalej walczę po godzinie odpuszczam. Dostaję telefon, że są w Pięćmorgach nad jeziorem. Cisnę na 1,5 pedału w drogę. Dojeżdżam z dobrym tempem średnia ponad 25km/h a pewnie gdyby wziąć z samej jazdy po asfalcie byłoby 30km/h. Dzwonię do reszty i mam info, że już są nad Stelchnem. Jadę więc już spokojnie ten kawałeczek. Tam kąpiel w bardzo czystym jeziorze. Miłe leniuchowanie i dalej w drogę. Teraz do Grzybka nad kolejne jezioro. Po fajrancie dojeżdżamy do Osia, małe zakupy i się rozjeżdżamy. Ja z Markiem odbijamy na Grudziądz, reszta chce zdobyć jeszcze 2 jeziora. Marek pokazuje mi skrót, którego wcześniej nie znałem. W domu jestem chwilę przed meczem. Belgia :(
Wyszło nieco ponad 100, a jestem dosyć zmęczony sam nie wiem czemu:
- jazda na 1,5 pedałach nie jest przyjemna,
- upał ponad 30 stopniowy, w pewnym momencie termometr w liczniku wyświetlał  36,
- prawie 2 tygodnie bez jazdy,
- przeziębienie,
- mocne tempo z początku,
- odcinki gdzie próbowałem jeździć z wysoką kadencją (chce poprawić ten element w mojej technice).
To wszystko złożyło się, że ostatnie kilometry jechałem mocno zmęczony i solidnym bólem głowy od słońca.
Wyjazd jednak bardzo udany i oby do następnego.
Mała statystyka - minęło ponad pół roku mojego drugiego poważnego sezonu rowerowego i już chyba pobiłem wszystkie zeszłoroczne osiągi:
- przebieg w 2013 było 2287, a w tym roku mam już 3016 z czego 2913 w półroczu,
- ilość wyjazdów w 2013 było 65, obecnie (wraz z dzisiejszym) jest 73,
- ilość setek w 2013 było 8, dziś wyrównałem ten wynik,
- najdłuższy dystans rok temu 189, w tym 245, co jest obecnie moją życiówką.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dzaja

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]