Kaszuby #3

Wtorek, 22 lipca 2014 · Komentarze(0)
Na dziś zaplanowałem sobie Wieżycę. Wjazd na najwyższy szczyt na Kaszubach był tym, na co najbardziej czekałem przed wyjazdem. Ruszam około 9 w kierunku Węsior, gdzie odbijam na skróty na Stężycę przejeżdżając przez między innymi Betlejem. W Stężycy irytuje mnie jakiś krakus, który kierunkowaz włącza metr przed zakrętem. Ruszanie pod górę na ruchliwym skrzyżowaniu do przyjemnych nie należy, uderzam przez przypadek delikatnie błotnik z przodu i męczę się z nim przez jakieś 20 km. Aż w końcu irytacja sięgnęła zenitu i go naprawiłem. Po drodze zajeżdżam do dworu Wybickich gdzie wczoraj pocałowałem klamkę - 12 zł za oglądanie tego to zdzierstwo, chociaż naprawdę dbają o klienta także wiem na co idą pieniądze no i trzeba przyznać, że ładnie to odrestaurowali dlatego koniec końców nie żałuję wydanych pieniędzy. Następnie kieruję się do Ogrodu Botanicznego w Gołubiu, gdzie już żaluję 8 zł. Zza płota na kolana to nie rzuca. Kto to widział płacić 8 złotych za oglądanie jakichś kwiatków. Teraz kieruję się już na Wierzycę. Już w Szymbarku droga idzie mocno do góry. Jednak podjazd idzie dość dobrze. Spokojnie wjeżdżam szlak, gdzie zaczyna się odcinek terenowy. Początek jest ciężki, ale później już dziarsko pedałuję i żałuję, że Wierzyca taka niska. Wchodzę na wieżę widokową i zaczynam zjazd. Ten jest znacznie ciekawszy. Od strony Wierzycy widać jest ciekawszy szlak niż od Szymbarka. No cóż zdarza się. Jadę w stronę Ostrzyc, tam ogląda ekspozycję kaktusów, co było ostatnim punktem mojej wycieczki. Kieruję się na Brodnicę Górną, skąd ekspresowym tempem jadę do Sulęczyna na obiadek do Morenki. Tam dostaję zakupy do przywiezienia i z wypchaną sakwą jadę na Bukową Górę. Troszkę luźniejszy dziś dzień, tak wyszło, bo myślałem, że Wieżyca mnie bardziej wymęczy. Może za kilka lat Zoncolan :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pogod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]