Dzień 1 Dzień 2 Wyjazd bardzo spontaniczny. Przez 24godziny, zrobiłem 150km, na ośrodku pływałem kajakiem - sportową jedynką. Na początku trochę chwiało, ale później jazda bardzo przyjemna. Miły wieczór i po śniadaniu wracam do domu. Oby więcej takich wypadów.
Najpierw jadę nad Jezioro Bachotek, gdzie spotykam się z Natalką, która robi tam za ratownika. 70 km w solidnie poniżej 3 godzin i bez postoju :). Po kilku godzinach ruszam do rodzinki do Bursztynowa, 40 km i znowu bez postoju. Krótki spoczynek i ruszam do domu, leń mnie złapał i chęć obejrzenia Janowicza i z Bursztynowa jadę pociągiem do Grudziądza, skracam trasę o jakieś 25-30km i o jakąś godzinę.