Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:258.05 km (w terenie 50.01 km; 19.38%)
Czas w ruchu:12:56
Średnia prędkość:19.95 km/h
Maksymalna prędkość:45.80 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:32.26 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Po drugiej stronie Wisły

Wtorek, 25 lutego 2014 · Komentarze(0)
Wyjazd typowo rekreacyjny. Typowo na widoki
Biała Karczma będąca dawniej ostatnim miejscem postojowym przed Grudziądzem, obecnie jest tam restauracja o tej samej nazwie.


Chata i cmentarz menonicki w Dragaczu. Kiedyś szkoła wiejska, obecnie filia biblioteki:



Następnie wjeżdżam na wał i robię zdjęcia widokowi na Grudziądz:



Następnie kieruję się do Wielkiego Lubienia i kieruję się w stronę Wisły. Jest tam ładny widok na cytadelę. Grudziądzka cytadela jest jedyną twierdzą pruską, która oparła się wojskom Napoleona.



Powrót do domu praktycznie tą samą drogą. 
Mocno wiało.

W poszukiwaniu wiosny

Niedziela, 23 lutego 2014 · Komentarze(0)
Celem jest okolica stawu w Gogolinie/Wielkich Łunawach. Podjazd pod Gogolin świetny, ładny widok na Grudziądz i dolinę Wisły, ale ze względu na umiejętności fotografa i kiepski aparat nie mam żadnych ładnych zdjęć. Zjazd do Łunaw również niezły, jednak nie wyciągnąłem z niego maksimum, bo nie chciałem przegapić zjazdu nad stawek.
Stawek:



Następnie idę szukać wiosny. Po chwili znajduję pierwszą jego oznakę, a po chwili trochę większą oznakę:



Po przedzieraniu się przez różne krzaki, trafiam najbardziej spektakularny okaz:


Trafia również na miejsce, gdzie jest dużo pojedynczych przebiśniegów, jednak zdjęcie nie oddaje widoku, więc go nie zamieszczam.
Wracam na trasę. W Wielkich Łunawach nie szukam już ciekawych obiektów architektury, Fotografuję tylko kościół, który jest przy drodze:


Wracam przez Podwiesk i Sosnówkę. Podobnie jak ostatnio zgłupiałem w pewnym momencie. Drugi raz zamieszczam podobne zdjęcie:


Na granicy Rozgart i Grudziądza chyba kogoś wybrali:

Dookołą Rudnika

Czwartek, 20 lutego 2014 · Komentarze(0)
Chciałem przekroczyć 200 km w lutym dlatego wyjechałem. 

Na Delfinie robię zdjęcie, które dedykuje Olowi:


Przypadkowo znaleziony cmentarz:


Rzeka Marusza:

Bez celu

Wtorek, 18 lutego 2014 · Komentarze(0)
Wyjechałem chyba tylko dla odstresowania i przejażdżki. Zaczynam od stacji benzynowej w celu napompowania kół. Jadę remontowaną szosą Toruńską, następnie skręcam do Pieniek Królewskich, a w Małym Rudniku odbijam na Szynych. Tak skręcam na Rozgarty i dojeżdżam do wału nad Wisła, ale zjeżdżam z niego i jadę kilka metrów w stronę rzeki. Jadę do końca nad skarpą i robię kilka zdjęć.


Widok na wał

A tu już Wisla


Strzelam sobie samojebke


i na odchodne widok na autostrade:


Daszkowo podejście udane

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · Komentarze(0)
Mocno wieje, ale skoro robię pętlę, to przez około połowę trasy pomaga.
Wyjazd dość mocny, standardowo ulicą Południową do Miłoleśnej. Choć jechałem tamtędy już pewnie z 30 razy pierwszy raz zauważyłem bunkier, (są bunkry i też jest zajebiście :) ). Postanawiam go obadać i wejść na niego.




Następnie kieruje się na Piaski i tam odbijam na Biały Bór. W Hanowie wjazd w teren by dojechać do Daszkowa. Im bliżej Daszkowa i młyna tym większe błoto. 

Oto stary młyn:


Z młynem jak już wspominałem wiąże się pewna legenda. Zacytuję wikimapie: " Legenda głosi, że sławny młynarczyk Grześ podpisał podobno pakt z samym diabłem by tylko uruchomić młyn."

Z ładniejszych miejsc w Daszkowie, jakieś 10 metrów od młyna:



Daszkowo podejście pierwsze

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · Komentarze(2)
Celem był młyn w Daszkowie, który słynie z pewnej legendy. Jednak ze względu na brak gps-u nie udaje mi się tam trafić. Zatem nie będę przytaczał legendy. 
Ciepło i wiosennie kilka zdjęć:




Tu miało być zdjęcie mostku i strumyku, ale kiepski ze mnie fotograf



Tu sam strumyk

2 mosty

Wtorek, 4 lutego 2014 · Komentarze(0)
Wczoraj były 3 jeziora, wieczorem zrodził się pomysł by przejechać Wisłę mostem w Grudziądzu, jechać na południe, przejechać Wisłę w Świeciu/Chełmnie i wrócić do Grudziądzu. Plan został zrealizowany.

Pierwszy most:



Droga do Sartowic niezła, jednak popełniam błąd wjeżdżając na wał w efekcie czego przez kilometr muszę pchać rower, bo ugrzązłem w 10 cm śniegu. W Sartowicach chciałem zobaczyć pałac, ale go nie znalazłem. Wyjazd z Sartowic i dojazd do krajowej 91 (5?), to bardzo fajny podjazd.


W Świeciu doszedł nieplanowany most na Wdzie:


Ostatni most:


3 jeziora

Poniedziałek, 3 lutego 2014 · Komentarze(0)
Czas wolny spowodowany bezrobociem postanowiłem w końcu spożytkować we właściwy sposób. Plan był zrobić jakąś pętle wokół Rudnika z ominięciem Mniszka. 

Rudnik - plaża miejska


Rudnik, w oddali łyżwiarze, jednak ja trochę obawiam się, że lód nie jest wystarczająco gruby i nie skracam sobie trasy jadąc przez jezioro.



O tym jaka jest pogoda świadczą nawet nazwy ulic



Wjechałem w teren, gdzie witają mnie ładne, białe ścieżki, całkiem nieźle ubite.
Korzystam z nawigacji w telefonie i tak zobaczyłem, że jestem tuż przy jeziorze Raczek o którym nie miałem pojęcia:
 


Następnie myśląc, że kieruję się na Piaski, trafiam na jezioro Brunatne o którym również nie miałem pojęcia:



Dalej kieruję  się w stronę Piask, a wyjeżdżam w zupełnie mi nie znanym Hanowie. Następnie już jadę do Białego Boru, jednak  trochę dookoła. Łapię delikatną awarię. Na Rządz wjeżdżam przez Rozgarty.
Statystyka:
liczba gleb - 1
liczba podpórek - n :D
ilość km w terenie orientacyjna mogło być więcej, jednak wydaje mi się, że było mniej więcej po równo.